wtorek, 27 listopada 2012

Sprzymierzeńcy

"Największym wrogiem dziecka dwujęzycznego jest dwujęzyczny rodzic" mówił Profesor François Grosjean podczas sobotniej konferencji w Paryzu. Profesor Grosjean jest jednym z największych autorytetow w zakresie dwujęzycznosci w kręgach psycholingwistow. Sam dwujezyczny: Francuz, przez wiele lat związany z Uniwersytetem Northeastern, następnie Université de Neuchâtel w Szwajcarii. Niewzykle miły i życzliwy człowiek.

Po powrocie z wykładu zauważyłam karteczkę, na której zapisywalam rzeczy, jakie koniecznie mialam ze soba wziac przed wyjazdem. Wszystko po francusku! Zatem zupełnie nieświadomie przechodze na ten język w naszej (glównie) francuskiej rzeczywistości. Na razie na piśmie, a może i mowa juz niedaleko...Gabryś musi czuć tę moją dwujezyczność mocno...Muszę uważać i szukać sprzymierzeńców dla języka polskiego. W czasie konferencji, a pózniej podczas naszej prywatnej rozmowy o Gabrysiu, Profesor podał kilka cennych propozycji. Jedną z najważniejszych jest chyba stworzenie tzw. przysiółków jednojęzycznych - miejsc, gdzie dziecko musi mówić w tym języku, gdzie niezbędne jest jego użycie, gdzie odczuje potrzebę porozumiewania się - w naszym przypadku w języku polskim. A wiec wyruszamy na poszukiwanie jednojęzycznych babć i dziadków, kolegów z piaskownicy, znajomych...a moze i pomyślimy nad zalożeniem polskiego klubu, czy przedszkola dla maluchów z polską nauczycielką, która nie zna dobrze francuskiego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz