wtorek, 19 lutego 2013

2. Wtorkowe czytaneczki - wydzieranki, wycinanki i wyklejanki sylabkowe




Za kilka dni przenosimy się do nowego mieszkania, trzy metry w kierunku gwiazd...
Przeprowadzka już za pasem, więc cały dom pod lupę i w toku wyrzucanie wszystkich zbędnych rzeczy. Na długą listę zbędności z ciężkim sercem zostały wpisane liczne gazety z artykułami, co to nie można się ich pozbyć, takie dobre i ciekawe... Żeby rozłąka była mniej bolesna, próbujemy więc dziś znaleźć dla słowa pisanego drugie życie i przemycić je legalnie w naszych kartonach.

Gabryś wycina, wydziera ze stron tytułowych, czy z większych napisów podobające się mu literki, sylabki, czyta je, następnie je wkleja do zeszytu i upiększa. Ćwiczy w ten sposób czytanie, oraz rozpoznawanie liter pisanych w różnych czcionkach, stylach. W pewnym momencie zauważam, że daje sobie radę nawet z małymi literami. Dowiaduję się więc, że to też doskonały sposób ćwiczeń na przypisywanie kategorii.
A mama ma w ten sposób trochę wolnego czasu, aby co nieco do kartonów powkładać...


Rezultaty działalności przemytniczej:




Kilka literowych upiększeń Gabrysia (dla niewtajemniczonych - labirynt samogłosek)



A tutaj sylabki - trudniejsze do odnalezienia, ale już gotowe do przyklejania
 


U Eli dzisiaj otwarcie nowej restauracji i czytanki z menu. Smacznego!

 

8 komentarzy:

  1. Brawo Makuś! I jak świetnie z nożyczkami sobie daje radę, a to niełatwa sztuka. Już dziś poćwiczę wyklejanki z Pyniem. Dzięki za super pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Makuś to Gabryś, ale dziękujemy też w imieniu Makusia :-)
    a z nożyczkami to bywa różnie, czasem się coś wydrze, czasem mama pomoże, zaprezentowane zostały najładniejsze egzemplarze, na których można było odczytać literki...
    Pozdrawiamy Pynia i życzymy mu dobrej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mylą mi się ci wasi chłopcy, przepraszam! Ale pochwały podtrzymuję :-)

      Usuń
    2. Nie ma sprawy :-) A za pochwały dziekujemy!

      Usuń
  3. No to Makuś musi się zabrać dziś do roboty...to znaczy do wydzieranek!
    Świetny pomysł Faustynko! Zrobimy porządki i powydzieramy czy powycinamy chyba jeszcze dzisiaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-) Mamy nadzieję, że zabawa Maksiowi się podobała! My na pewno spróbujemy Waszego menu...

      Usuń
  4. Widzę, Faustyno, że nawet w chaosie przeprowadzki "Ci się chce" zabawy edukacyjne wymyślać. Ecce Mater...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czego się to nie robi, żeby dziecko w czasie przeprowadzki zająć :-) I dziecko się zajmuje! Ecce filius...

    OdpowiedzUsuń