W sposób niezbyt delikatny poinformował o tym swoją mamę, od tej chwili zwanej w tej historii także rodzicielką. Ona z kolei w sposób również delikatny powiadomiła o zajściu swojego męża i po odbyciu szeregu różnych dziwnych ćwiczeń, co to sąsiedzi gdyby je widzieli, bardzo by się zdziwili, zdecydowano, że czas już do szpitala.
Około południa nowy obywatel ujrzał światło dzienne i ukołysany zachwytami mamy od razu zasnął. Mama spać nie mogła, gdyż przypadkiem w szpitalu znaleźli się jacyś dawni znajomi, a po ich wizycie po prostu nie mogła usnąć ze szczęścia...
I tak myślała o tej małej istocie, ktorej pierwszy dzien zaprosi wiele innych. Która zmierzy się z darem dwóch kultur i dwóch języków, kiedyś zapyta Kim jestem? i sama znajdzie odpowiedz. Marzyła, by ta rodząca się osoba była silna i odważna, i wolna, a przede wszystkim czuła się kochana i szczęśliwa. Leopold.
Leopold biega dziś zachwycony. Z balonami. Śpiewa samemu sobie O lat! O lat! Patrzę na to życie, które musuje w naszym domu i znów jestem szczęśliwa. Podobnie jak dwa lata temu.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla jubilata i dla mamy oczywiscie!
OdpowiedzUsuńDziekujemy bardzo goraco!
UsuńSto lat! Sto lat!! musimy kiedyś wpaść na jakaś imprezę urodzinową!...
OdpowiedzUsuńTo wpadajcie! tym razem zrobilismy juz kilka :-), nastepna we wtorek rano dla kolegow maluchow, dla Ali w sam raz: Zapraszamy!
UsuńUściski urodzinowe dla Leopolda! A Mamie i Tacie wieu przespanych nocy !:-)
OdpowiedzUsuńJeny, jakie piekne zyczenia! Takie to moga napisac tylko Ci, ktorzy znaja te noce z autopsji...:-) Pozdrawiam Cie Asiu serdecznie!
UsuńWszytskiego najlepszego!! "O lat" bardzo mi sie podoba! Moj maz (wspominajac na marginesie, ze jest troszeczke starszy od Twojego syna) spiewa "Skol lat" i jest z siebie bardzo dumny (dla niewtajemniczonych, "skol" to jedno z najpopularniejszych piw w brazylii). Tak wiec kazdy pomaga sobie jak moze :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDagmaro! witaj w naszych progach! To teraz chyba z milosci do dobrego piwa tez bede spiewac "Skol Lat" :-) A tej Brazylii to Ci zazdroszcze, u nas dzisaj jakas straszna plucha... Caluje!
UsuńBon anniversaire ;)
OdpowiedzUsuńMerci, merci! i witamy u nas :-)
Usuńno to "O lat" Leopoldzie ;-)
OdpowiedzUsuń