Komiksy wyjęła kiedyś z pokładów mojej pamięci Nocna Sowa. Wezwała mnie tam pytaniem jak wspierać naukę języka obcego u osoby dorosłej. Wówczas przypomniały mi się te dugie godziny, jakie spędziłam na lekturze przygód francuskiego TINTIN. Było to wtedy, kiedy jeszcze wszystkie francuskie słowa zlewały mi się w jakiś niezrozumiały bełkot i rozpaczliwie szukałam humanitarnych sposobów oswojenia tego języka.
Zaczęłam więc spędzać długie godziny we wrocławskiej bibliotece Aliance Française, niestety nie zgłębiając dzieł Rousseau czy Sartra, tylko śledząc perypetie bohaterów dziecięcych komiksów, no czasem tylko młodzieżowych :-)
Dopiero po pewnym czasie do głowy mi przyszło, że ten typ literatury może być świetny dla Gabrysia.
W ten sposób pojawiły się w domu przygody Donalda Wikinga, zakupione gdzieś w pośpiechu przed naszym majowym wyjazdem z Polski. Komiks przuważył mój mąż i wykazując się niezwykłą intuicją zachęcił do nabycia, pomimo moich różnych uświadomionych i nieuświadomionych oporów. Pozycja okazała się strzałem w dziesiatkę. Gabryś wraca i wraca do tych przygód bardzo często, mimo iż tekst wydaje mi się przytrudnawy, po prostu uwielbia te historie.
Oprócz ich militarnego smaczku, co jest niewątpliwym atutem opowieści o Donaldzie wikingu, mają one dla Gabrysia jeszcze jeden ważny aspekt. Tutaj przepraszam szanownych specjalistów, ale nie mogę się pohamować przd dokonaniem tego porównania, mimo iż jest ono nieścisłe. Otóż w jakiś sposób wszystkie komiksy zahaczają o coś, co Lew Wygotski nazywa strefą najbliższego rozwoju. Obejmuje ona zadania, które nie mogą być przez dziecko wykonane samodzielnie, ale dziecko będzie mogło im sprostać przy niewielkiej pomocy kogoś bardziej doświadczonego. Oczywiście najważniejsze w rozwoju jest wsparcie innych osób, ale w przypadku komiksów rozumienie wspierane jest przez obraz. W tym przypadku to obraz pomaga dziecku, czy osobie dorosłej wykonać jeden krok naprzód, przyswoić pojecie, słowo, które bez ilustracji byłoby jeszcze za trudne do przyswojenia.
I tutaj pytanie do doświadczonych w komiksowych łowach - czy znacie jakieś dobre, rdzennie polskie komiksy dla dzieci? Zachęcona entuzjazmem synka wchodzę ostatnio w Polsce do ksiegarni i pytam o takowe, na co Pani z ogroooooomnym przekonaniem odpowiada mi, że w naszym kraju komiksy dla dzieci nie istnieją (!?????!) No i masz Ci los!
No dzisiaj wszyscy o komiksach (patrz tez u Kasi - Głoska)! Kasia pisze o komiksach jako pierwszym sposobie na zachęcenie do czytania. Kiedyś Sylaba zaczęła z córką pisać komiks (czekamy na dalsze części).
OdpowiedzUsuńPolskie komiksy - Makuś uwielbia Koziołka Matołka.
No przeciez! Matolek! tez czytamy! I juz lece do Kasi, zeby poczytac u niej!
OdpowiedzUsuńz tej serii miałam też - przygody Małpki Fiki-Miki, Smok Wawelski (ta się rozleciała od czytania)
Usuńpotem przygody Kleksa
Myślę, że rzeczywiście może być problem z nowymi komiksami dla dzieci... :(
OdpowiedzUsuńTrzeba by się rozejrzeć wśród staroci- przygody Kleksa, Kajko i Kokosz. Dla starszych Tytus, Romek i A'tomek- u nas zaczytane na śmierć :)
W Polsce teraz w kategorii komiks dziecięcy tylko Kaczor Donald ns wszelkie sposoby :(
No jasne! starocie rewelacyjne! a czy cos w tego juz dla pieciolatka? Klaniam sie nisko Jareckiej!
UsuńJeśli chodzi o czytanie samodzielne, to pewnie nie... (Przynajmniej jak myślę o mojej pięciolatce), ale z dzieciństwa pamiętam, że urzekał mnie świat Kajka i Kokosza- taka polska wersja Asteriksa przecież, i Kleksa- tych komiksów nie ma już u nas nawet w bibliotekach :(
UsuńKaczor Donald!!!!!! Czytałam namiętnie i ja, i mój brat 12 lat młodszy :) http://img4.sprzedajemy.pl/540x405_gigant-pierwsza-seri-800674.jpg lub chudszy ->> http://img.iap.pl/s/539/8311/Edytor/Image/Kaczor_Donald_nr15_2012.jpg.
OdpowiedzUsuńDonald juz pokochany najwyrazniej dozgonnie...;-)
UsuńJa też kojarzę tylko te wymienione przez Was klasyki, ale chętnie dowiem się o czymś nowym. To niemożliwe, żeby nie było komiksów dla dzieci.
OdpowiedzUsuńNiemozliwe! Witaj Marto!
UsuńWitam, witam :) Ja tu ogólnie cały czas jestem. Czytam, analizuję. Tylko nie zawsze komentuję. ;-)
UsuńOOO! Weszłam tutaj, by poczytać o komiksach! Właśnie! Mój Mąż wydrukował Jagodzie Tytusa ( sam też chciał poczytać, chi, chi). Taki Jagna też była zachwycona, choć wielu tekstów nie rozumiała.
OdpowiedzUsuńAle Kajko o Kokosz to może być też ciekawa lektura. Ja - w swoim dzieciństwie raczej omijałam ten rodzaj literatury, ale Kajka miło wspominam ze względu na rysunki.
Dzieki Jagodzianko za podpowiedz - nie wiedzialam, ze mozna drukowac!
Usuńja tez omijalam i mnie w wieku dojrzalym - przy francuskim - wzielo doszczetnie :-) a mojego Gabrysia to najwyrazniej od kolyski!
UsuńA ja polecam również Makuszyńskiego "Awantury i wybryki malej małpki Fiki - Miki". Koziołek Matołek dla mojego niespełna 3 latka jeszcze trochę za trudny, za to Fiki - Miki uwielbia :)
OdpowiedzUsuńI tutaj bardzo dziekuje za podpowiedz dla maluszkow: czegos takiego poszukiwalam! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDzieki! dzieki wszystkim za inspiracje w imieniu wszystkich :-)
OdpowiedzUsuńtrochę poklikałam:
OdpowiedzUsuńhttp://booklips.pl/premiery-i-zapowiedzi/tej-nocy-dzika-paprotka-komiks-dla-dzieci-od-autorki-marzi/
http://www.swiatkomiksu.pl/humor/
I super! dzieki Kasiu za poklikanie :-)
UsuńA pamiętacie takie coś jak "Gucio i Cezar"?
OdpowiedzUsuńCzarno-białe proste rysunki...
Małpkę Fiki-Miki u nas czytaja i małe i duże :)
Pozdrawiam
kaasia
Nie pamietamy niestety...ale chetnie sie zapoznamy! Dzieki Kaasiu!
Usuń1) Tytus Romek i Atomek, ksiąg jest ponad trzydzieści (wznowione, tanie w dodatku)
OdpowiedzUsuń2) komiksy Szarloty Pawel, ostatnio wznowione (Przygody Jonka, Jonki i Kleksa) - na pewno ponad 6 tytułów
3) komiksy Baranowskiego (np. Skąd się bierze woda sodowa, Na co dybie wielorybie czubek nosa eskimosa, Przygody Profesorka Antresolka Nerwosolka) - też ostatnio niektóre wznawiane, bardzo ciekawy humor do docenienia przez dorosłych
4) Oczywiście wszystkie Christy, czyli Kajko i Kokosz (o dwóch słowiańskich wojach, IMO lepsze od Asteriksa), oraz wcześniejsze Kajko i Koko (np. Kajko i Koko w Kosmosie) - ostatnio też wznowione
5) Ryjówka przeznaczenia, Norka Zagłady, Powrót Rzęsorka (3 tomy), to już coś współczesnego z porą dawką wiedzy dla dziecka o ekologii
Bardzo dziekujemy!
Usuń