czwartek, 6 listopada 2014

Samuel i Augustyn

Kiedyś przychodzi ta chwila, kiedy cuda się urzeczywistniają.
Nasz wydarzył się w pewne czerwcowe popołudnie, które ciepłym słońcem przytuliło dwie pary małych stópek. Cud namacalny, każdym milimetrem pachnących ciałek uświadamia światu ich istnienie, i nasz cały świat zaczyna wokół nich wirować. Letni wiatr głaszcze ich ciemne włoski i suszy kropelki mleka na policzkach, kolory październikowych liści karmią te jeszcze "nie wiadomo po kim" oczy, a jesienny deszcz uspokaja nie zawsze znane nam tęsknoty. Pory roku przychodzą jedna po drugiej, a chłopcy rosną pod dobrym okiem patrona ich narodzin Jana Chrzciciela...
Razem tylko i aż od czterech już długich miesięcy, pełnych nowych odkryć, wielu wzruszających gestów, niejednej pomocnej dłoni i życzliwego słowa, czasem lęków, często zmęczenia, zawsze szczęścia z łezką w oku...Taki jest nasz cud.
Już pierwsze uśmiechy, już A GA, A GU z usteczek, już czas, aby wrócić choć trochę do pisania o dzieciach dwujęzycznych, dla dzieci Waszych i moich, których w taki cudowny sposób podwoilśmy liczbę :)




Nie mogłam się powstrzymać, choć zwykle niewiele tu fotografii moich dzieci... :)
Autorem zdjęcia jest fotograf, nasza przyjaciółka Jeanne Groues

sobota, 21 czerwca 2014

Kluby Tutusia – pierwsze podsumowania.




W ten letni już czas przesyłamy pierwsze podsumowania i opinie z Klubów Tutusia, które nadesłaliście oraz odpowiedzi na Wasze pytania:

Czas rozpoczynania zajęć jest różnorodny: niektórzy spotykają się już, niektórzy planują rozpocząć w wakacje, niektórzy we wrześniu – nie jest to istotne, kto kiedy zaczyna! Każda grupa może rozpocząć spotkania w Klubach, kiedykolwiek, kiedy zbierze się grupa, kiedy znajdzie się sala, kiedy w końcu we własnym domu-rodzinie ustalimy wspólny czas zabaw po polsku.

Do prowadznia i założenia KLUBU TUTUSIA nie jest potrzebne, by ktoś prowadził blog. To spotkania rodziców z dziećmi, mam z dziećmi, blog nie jest istotny!

KLUBY TUTUSIA mają założoną swoją stronę na FB :
https://www.facebook.com/klubtutusia?ref=hl

Będziemy tam umieszczać informacje o naszej działalności, o tym co dzieje się u Was, w poszczególnych miejscach, klubach…
Prosimy o „bywanie” i „lubienie” i „komentowanie” i wpisywanie informacji „co u Was”, aby wiadomości o naszej działalności docierały do innych.
Prosimy bardzo więc o umieszcznie lub ustne promowanie tego, iż działacie pod naszymi auspicjami - jakies zdjęcia, maile, co się udało, jak wyszło itp ;-)

Pytacie „Kto może prowadzić klub?” – każdy rodzic – w domu z własnymi dziećmi lub w grupie znajomych rodziców gdzieś poza domem. Nie jest istotna ilość rodziców, mam, dzieci. Mamy informacje, iż nawet w domu rodzinnym z jednym, dwójką dzieci scenariusze się sprawdziły.

„Czy mogą do Klubów Tutusia mogą przyłączać się placówki: przedszkola i szkoły czy to tylko playgroups?” – oczywiście placówki mogą przyłączyć się do Klubów Tutusia, z tym, że należy pamiętać, iż w scenariuszach przez nas przygotowywanych nie realizujemy żadnych podstaw programowych.

„Czy za wpisanie do Klubu Tutusia pobiera się opłaty?” Kluby są zwykle prowadzone przez rodziców i są to z zasady organizacje nonlukratywne, my też na przyklad wykonujemy prace (organizacja i pisanie scenariuszy) w formie wolontariatu: choć nie nakładamy pod tym względem żadnych ram na innych. W Klubach przeważnie rodzice między sobą ustalają minimalne stawki - składki na materiały potrzebne do zajęć, wynajęcie sali, wspólne wyjścia i inne wydatki.

„Czy proponujemy materiały i książki?” – proponujemy scenariusze zajęć i kilka przykładowych pdf-ów przesłanych z wydawnictwa WIR. Jeśli jakiejś grupie odpowiada jakiś materiał musi zainwestować sama w zakup. Wydawnictwo Wir proponuje dla członków Klubów Tutusia zniżki na materiały.

„Czy przewidziane są jakieś zajęcia i ewentualnie materiały dla starszych dzieci? dla tych które umieją już czytać w innym niż polski języku? gry? zabawy? czy zostaje to w gestii osób organizujących zajęcia na miejscu?” – w kolejnych scenariuszach będziemy pamiętać o ewentualnych pomysłach na zabawy dla staszych dzieci. Ogólnie różnica polega na tym, iż tym dzieciom poleca się inną pracę nad podanym materiałem – wprowadzenie do czytania następuje nieco szybciej. Dzieci, które już czytają po polsku mogą ćwiczyć te umiejętności – piszą podpisy, zdania, dłuższe opowiadania, pomagają młodszym dzieciom. W scenariuszach będą pojawiać się wskazówki ale myślimy, iż same zadania muszą podpowiadać rodzice lub prowadzący, gdyż to oni znają najlepiej umiejętności dzieci!

„Co zrobić, kiedy nie ma polskich rodzin i mam w pobliżu?” - można założyć RODZINNY KLUB TUTUSIA – czyli prowadzić zajęcia z własnymi dziećmi (niezależnie od ilości) we własnym domu! Mamy głosy, iż takie scenariusz ebardzo poamgają w zabawach domowych!! To jedyne, co możemy poradzić w takiej sytuacji.

„Jak często mamy się spotykać?” – częstotliwość spotkan jest uzależniona od możliwości grupy. Każda spotyka się w innym rytmie i każda grupa inaczej rozplanowuje scenariusze – na jedne zajęcia, na kilka.

„Grupy z maleńkimi dziećmi – czy możemy jeden scenariusz prowadzić przez kilka zajęć?”– oczywiście!!!

„Więcej zabawy i kreatywnych zajęć dla dzieci” – dziękujemy za tę wskazówkę, uwzględnimy w kolejnych scenariuszach!

Pierwsze zajęcia – propozycja od Ewy i Alicji, iż powinniśmy mieć scenariusz, który wprowadza w świat TUTUSIA – przygotujemy taki scenariusz, a Alicję poprosimy o szczególny wkład :-)

Gadżety – miłe by były Tutusie bardziej „prawdziwe” przytulanki, czy pluszaki, niestety, jak na razie, nie mamy możliwości finansowych realizacji, gdyż wszystko, co robimy (Ela i Faustyna) jest pracą w ramach pomysłu wolontariatu…Może jednak uda się kiedyś coś więcej…? Na razie cieszymy się z patronatu wydawnictwa WIR i materiałów pdf, które oni nam udostępniają.

„Czy mamy jakieś zobowiazania wobec wydawnictwa, w razie jakbyśmy miały przestać kiedyś działać?” - nie ma żadnych zobowiązan, wobec nikogo (ew. nikła nitka wdzięczności;-) i promowanie korzyści wszelakich takich działań, obserwowanych u własnych dzieci, wśród innych rodziców ;-))

To pierwsze podsumowanie! Jeśli nie odpowiedziałyśmy na wszystkie pytania (w natłoku ich wszystkich) prosimy jeszcze raz o kontakt.

Z radością informujemy, iż mamy kolejnych chętnych do zakładania nowych Klubów Tutusia:
1. Polska Szkoła w Kent UK (odp. pani Monika)
2. Hildesheim; Niemcy/NIedersachsen (prow. Pani Katarzyna)
3. Oslo, Norwegia (prow. Pani Agnieszka)
4. Wschodni Londyn (prow. Nina)
5. Wschodni Londyn (prow. Pani Magdalena)
6. Hampshire, Basingstoke UK, (prow. Pani Agnieszka)

Powoli tworzy się więc piękna grupa KLUBÓW TUTUSIA!!!
Więcej informacji o ogólnych założeniach TU: http://dziecidwujezyczne.blogspot.fr/2014/06/hurra-zaczynamy.html

I jeszcze jedna rzecz: ze względu na nasze wyjatkowe, bliskie wydarzenia rodzinne :) nie będę w stanie przez jakiś czas odpowiadać na Wasze wiadomości, proszę, kontaktujcie się w tym czasie z Elą Ławczys: el.lawczys@gmail.com


Pozdrawiamy! Zapraszamy!!! To inicjatywa dla rodziców!!!

czwartek, 5 czerwca 2014

Hurra! Zaczynamy!

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Ten ostatni czas przebiegł nam nad przygotowaniami do otwarcia Klubów Tutusia.
Dzisiaj możemy się z Wami podzielić nowiną, że właśnie rozpoczęlismy działalność!





Do tej pory zgłosiło się kilkanascie ochotników, rozsianych po całej Europie. 

Mamy otrzymały już pierwsze wskazówki oraz scenariusze zajęć.
Przygotowane materiały spotkały się z serdecznym przyjęciem :)

Więcej o Klubach Tutusia TUTAJ i TUTAJ


I witamy serdecznie wszystkich Klubowiczów:


Austria; Bruckl;, (prow. Asia)

Londyn, (południowy Londyn); (prow. Marta)

Londyn, (prow. Agnieszka)

Londyn, (północny Londyn); (prow. Magda)

Chatham UK, Anglia: (prow. Ewa)

 Francja Dourdan; (prow. Faustyna)

 Francja; Rouen - (prow. Joanna)

Francja; Poitiers, (prow. Asia)

Niemcy, okolice HALLE;: (prow. Ela)

Niemcy, Friedrichshafen (pogranicze Szwajcarii i Austrii) (prow. Justyna)

Niemcy; (prow. Agata)

Włochy; Mediolan, (prow. Katarzyna)

Włochy, Caserta, (prow. Alicja)

Południowe Włochy Salerno, (prow. Anna)

Irlandia Belmullet, co Mayo, (prow. Anna)

Zapraszamy innych zainteresowanych!
Zapisy trwają nadal!

środa, 30 kwietnia 2014

KLUBY TUTUSIA - szczegóły projektu

Niedawno wraz z Elą Ławczys zaprezentowałyśmy Wam  propozycję stworzenia grup dla małych dzieci dwujęzycznych oraz ich rodziców.
Propozycja ta spotkała się ze sporym zainteresowaniem. Cieszymy sie, że tylu rodziców chce wspierać język polski wśród ich dwujęzycznych dzieci!
Dzisiaj podajemy więcej szczegółów na temat KLUBÓW TUTUSIA  i ogolne zasady współpracy:




KLUBY  TUTUSIA  to miejsca spotkań dla małych dzieci i ich rodziców przebywających poza granicami Polski. Jest to propozycja skierowana do najmłodszych, nie objętych jeszcze programem szkolnym, lub nie mogących z różnych przyczyn uczęszczać do polskiej szkoły lub przedszkola na obczyźnie.

Celem klubów jest :
 wspieranie rozwoju języka polskiego;
 krzewienie polskiej kultury i tradycji w przyjemnej zabawowej i towarzyskiej atmosferze;
 miłe spędzenie czasu w towarzystwie rodaków;
 wzajemnie wspieranie się rodziców i rodzin;
 przygotowanie dzieci do nauki w szkole polskiej.

Uczestnicy:
 małe dzieci polskiego pochodzenia – ich wiek nie jest określony, gdyż rosną szybko, a przeważnie potem rodzice kontynuują spotkania; program dostosowany jest dla grupy mieszanej wiekowo;
 rodzice;
 rodzeństwo;
 goście.

Miejsce:
Miejsca spotkań zależą od możliwości rodziców i stowarzyszeń, mogą to być:
domy prywatne;
sale szkolne lub stowarzyszeniowe;
sale przyparafialne etc.

Program ogólny:
Program ogólny obejmuje najważniejsze punkty, które można modyfikować według potrzeb i możliwości:
1. ćwiczenia komunikacyjne: rozmowa, dialog;
2. zajęcia językowe – wprowadzenie do czytania – propagujemy wśród Klubów czytanie
sylabami;
3. zabawy ruchowe / piosenki;
4. zajęcia motoryczno-­plastyczno-­językowe ;
5. zajęcia „kulturowe” – piosenki, tradycje, geografia i historia Polski w wydaniu dla
„maluszka – pieluszka i nieco starszego”;
6. zajęcia logorytmiczne/muzyczne;
7. spotkanie rodziców

Program szczegółowy:
W programie szczegółowym będzie można znaleźć szczegółowe wskazówki dotyczące poszczególnych punktów, konkretne pomysły, niekiedy materiały lub ich źródła.
Najbardziej szczegółowo opisany będzie program wprowadzania do nauki czytania (wg. metody symultaniczno ­ sekwencyjnej).

Warunki uczestnictwa:
 przyjęcie nazwy i logo KLUB TUTUSIA i posługiwanie się nimi;
- przesyłanie do nas/dzielenie się/wymiana doświadczeń info o ciekawych , udanych pomysłach;
 organizacja regularnych zajęć dla dzieci i rodziców;
 korzystanie z głównych wytycznych programu (nie może to oczywiście hamować inwencji  własnej :)
- umieszczanie informacji o istnieniu takiego klubu (na blogach, FB, plakatach itp.
Profity:
- otrzymywanie gotowych programów;
- wsparcie „patrona” – wydawnictwa WIR – plakaty, informacje o klubie na stronach wydawnictwa WIR; zniżki (kupony rabatowe) na książki wydawnictwa; materiały dla dzieci (materiały do druku - do nauki i zabawy)
- możliwa współpraca z innymi KLUBAMI


Autorki i koordynatorki projektu i programów: dr Elżbieta Ławczys i dr Faustyna Mounis; 


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Dziecko na warsztat HISTORYCZNY - Maria Antonina pod Grunwaldem czyli nasza polsko - francuska historia....

Dziś kolejny wpis z cyklu Dziecka na Warsztat. Tym razem zajmujemy się HISTORIĄ.



Był to dla nas bardzo przyjemny warsztat, gdyż chyba w jako jedynym do tej pory, głównym elementem motywującym był Gabryś, a nie ja.
Pierwsze zainteresowania historyczne Gabrysia zaczęły się bardzo wcześnie. Pamiętam jak miał trzy i pół roku i przemierzaliśmy samochodem Polskę, Gabryś ze swojego czerwonego fotelika zalewał nas pytaniami odnośnie wojen, komunizmu, stanu wojennego. Wystarczyło, że raz wspomnieliśmy o tej części polskiej historii i już synek nie dawał nam spokoju, taki był ciekawy.

Od tego czasu Gabryś zaznajomił sie z kilkoma epokami historycznymi, od rycerskich do bardziej militarnych, bo oczywiście jak na chłopca przystało walki interesują go najbardziej.

Epoki te dotycza zarówno historii Polski, jak i historii Francji, gdyż staramy się wychowywać synków w dwóch kulturach i dwóch spuściznach narodowych. Jest to niesmowicie ważne, gdyż dziecko dwujęzyczne to nie tylko takie, które zna dwa języki, ale także takie, które korzysta w podwójnego dziedzictwa kulturowego, które ma świadomość bogactwa i różnorodności swoich korzeni, które je zna, docenia, wie o plusach i minusach historii, słabościach i zaletach narodu, z którego się wywodzi.
Ogromnie ważne jest także, aby dziecko dwujęzyczne potrafiło nadać sens swojej własnej historii, sens swojej dwukulturowej egzystencji, umieszczenie się w historii szerszej, historii powszechnej bardzo pomaga w poszukiwaniach tożsamościowych.

A jak to przebiega w praktyce?
Mieszkamy we Francji, więc nasycenie historią francuską naszej codzienności jest dość duże, natomiast poznawanie historii Polski wiąże się z wiekszym zaangażowaniem i wysiłkiem. Ale warto! Powiem nawet więcje, jest to konieczne, niezbędne.

Tym czym jest tradycja i historia pomogła nam zrozumieć świetna książeczka Elizy Piotorowskiej



W zdobywaniu pierwszych wiadomości na temat polskich symboli narodowych bardzo pomógł nam następujący film. Obaj chłopcy za nim przepadają.

A tutaj historia Polski w pigułce. Już dla straszych dzieci.



Gabriel zapytany czym chciałby się zająć w czasie warsztatu historycznego, na jednym wdechu odparł Grunwaldem i Marią Antoniną.
Wzięlismy więc Grunwald i Marię Antoninę w obroty i mimo dzielacych ich kilku wieków świetnie się razem w Władysławem Jagiełłą i Królową Francji bawiliśmy.
Te odległe wydarzenia łączy jedna subtelna nić, która ma swój węzeł w osobie Izabelii Czartoryskiej - zagadkę pozostawiam do rozwiązania wszystkim zainteresowanym pasjonatom ;) Dajcie znać jak Wam poszło!

Pod Grunwald wyrwaliśmy się wirtualnie dzieki zdjęciom, filmom i różnycm materiałom znalezionym głównie w internecie.








Żródło

Przeanalizowaliśmy genezę i przebeg bitwy posługując się encykopedią i mapkami.



Oglądneliśmy obraz Matejki



a na koniec przystąpiliśmy do produkcji własnego oręża.








Powstałe tarcze przed wycięciem.



Natomiast na spotkanie z Marią Antoniną...





 ....wyruszyliśmy do Wersalu







A tutaj taka mała migawka, w jaki sposób z chłopcami tworzymy naszą wspólną polsko-francuską historię i jak ją zapisujemy w dzienniczku wydarzeń.

i


Więcej o naszej historii utrwalonej dzięki dzienniczkowi możecie poczytać TUTAJ i TUTAJ.


A tak historycznie inspirują nas inne mamy




środa, 2 kwietnia 2014

KLUBY TUTUSIA – propozycja formuły spotkań dla rodziców i małych dzieci dwujęzycznych/wielojęzycznych poza granicami Polski oraz w Polsce!


Wiele mam/rodziców maleńkich i małych dzieci, których jednym z języków jest język polski spotyka się w różnych zakątkach kuli ziemskiej. Niekiedy nawet w małych grupkach ale w niepowtarzalnej atmosferze – bo rozmawiają po polsku!!! Rozmawiają, piją kawę, dzieci bawią się. Niekiedy organizują zajęcia zabawowe dla dzieci. To bardzo ważne spotkania. Wielce potrzebne dla zdrowia psychicznego :-), emocjonalnego – móc pobyć ze sobą, porozmawiać… Ważne jest też (niekiedy) czuć się częścią większości. I niesamowicie ważne jest, aby wspierać rozwój języka polskiego u dzieci dwujęzycznych już od najmłodszych lat, jeszcze przed pójściem do szkoły, czy nawet polskiego przedszkola.
W takiej atmosferze to może tylko się udać!


Wiemy, że wiele takich nieformalnych grup przyjacielskich już jest ale jeszcze ktoś chciałby cos podobnego stworzyć, ale nie wie jak.

Z radością przekazujemy z Elą informację o tym, iż ruszamy oficjalnie z programem KLUBÓW TUTUSIA!!!

KLUBY TUTUSIA to będą miejsca, na całym ogromnym świecie;-), gdzie spotykają się, lub zechcą się spotykać mamy/ rodzice małych dzieci polskojęzycznych. 
Pamiętajcie, iż kontakt z językiem polskim zaczyna się od narodzin, nie od pójścia do szkoły!

Zastanawiamy się, czy nie zechcieliby takich klubów w swoich własnych, ojczystych językach tworzyć rodzice, obcokrajowcy w Polsce (tu czekamy na wypowiedzi osób z Polski)!!!???

Pierwszy program spotkań tworzyła w Austrii Ela razem z Asią J.(pedagog) . Umieściła go potem na blogu i dostała kilka maili z pytaniami, czy taką ideę spotkań mogą wykorzystać mamy lub nauczycielki w innych krajach.

A dlaczego nie?

Osoby te miały wątpliwości, czy dadzą radę z konstruowaniem programu. Otóż postanowiłyśmy z Elą wspomóc pomysłami. Ela podejmuję się pisania programu językowego – co i jak i kiedy uczyć nasze dzieci. Ja natomiast otoczę program opieką psychologiczną:-)  Mamy nadzieję, że Asia J. z Austrii będzie nas wspierać informacjami jak sobie dziewczyny radzą z problemami natury „technicznej” i programowej. Potem mam nadzieję więcej osób z całego świata wspomoże doświadczeniami.

Jak pokazuje doświadczenie – jesteśmy native speakerami, więc nawet samo spotkanie daje wiele naszym dzieciom. Po Eli wyjeździe z Austrii dziewczyny radzą sobie same – Asia, pedagog, świetnie odnajduje się w planowaniu programu;-) Obecnie panie mają już swoją grupę na FB, gdzie wymieniają się informacjami o spotkaniach.

Tak naprawdę w wielu miejscach na świecie spotykają się mamy przy kawie i ciastku, żeby porozmawiać i żeby dzieci się spotkały. I o to chodzi!! O to, by spotykać się, aby nasze dzieci widziały inne dzieci i dorosłych mówiących po polsku. Często też mamy małych dzieci potrzebują wymienić się informacjami, doświadczeniami, wątpliwościami. Potrzebują spotkania z osobami z tej samej kultury, aby móc porozmawiać o swoim życiu codziennym z dzieckiem dwujęzycznym, aby znaleźć wsparcie.

Miło nam, iż takie osoby pytają o to, jak to organizujemy i miło nam o tym opowiedzieć.

Za „patrona” KLUBÓW uznałyśmy TUTUSIA – sympatycznego słonika, przyjaciela Jasia – bohatera „ZABAW TUTUSIA”, teczek z zabawami dla małych dzieci, które jakiś czas temu wymyśliłyśmy z razem z Elą, kiedy nasze pierwsze dzieci były małe i „chciało się” nam więcej książeczek z pomocnymi zabawami dla dzieci dwujęzycznych. Słonik TUTUŚ zdobył wielu przyjaciół wśród dzieci, zdobył ich sympatię. Dlatego przywołałyśmy go znów do naszych KLUBÓW, bo z nim miło i przyjemnie.

LOGO

(Logo jest w trakcie powstawania – w przyszłym tygodniu objawi się TUTUŚ dla KLUBÓW TUTUSIA)

Tak więc, jeśli jesteś rodzicem małego  dziecka dwujęzycznego, mówiącego też po polsku, zapraszamy Cię do zapoznania się z programem  KLUBÓW TUTUSIA - może jest to formuła, która będzie odpowiadała Tobie i innym rodzicom, z którymi się spotykasz. Może skorzystasz z naszych doświadczeń!

W tym momencie działają lub zamierzają ruszyć z działalnością KLUBY w:

- BRUCKL; Austria, (prow.  Asia)

- DOURDAN, Francja; (prow. Faustyna)

- Północny LONDYN, Anglia: (prow. Magda)

- Chatham UK, Anglia: (prow. Ewa)

- okolice HALLE; Niemcy: (prow. Ela)
-  POITIERS, Francja (mamy wyraziły wstepnie chęć przyłączenia się do projektu, prowadząca Asia)

(przepraszamy – jeszcze odzywały się do nas dwie osoby, ale nie możemy się doszukać maili – prosimy o kontakt)

Kluby oferują spotkania dla rodziców z małymi dziećmi (wiek od kilku miesięcy). Częstotliwość, godziny i formuła spotkań zależy tylko i wyłącznie od ustaleń rodziców, możliwości i potrzeb. Spotykamy się w domach, przy parafiach, przy szkołach. Gdzie możemy!!!

Program ogólny i językowy prowadzący i rodzice mogą otrzymywać od nas lub tworzyć według własnych potrzeb. Można też prosić ewentualnie tylko o program ogólny lub językowy. Warunkiem uzyskania od nas plików z programem jest jedynie używanie dla spotkań nazwy KLUBU TUTUSIA i powoływanie się na nas w różnych ulotkach informacyjnych, jako twórców pomysłu KLUBÓW.

Na pierwszego i głównego patrona (z względów oczywistych;-)  poprosiłyśmy Wydawnictwo WIR:


Wydawnictwo na początek proponuje wszystkim uczestnikom kupony rabatowe na pozycje dla dzieci dwujęzycznych, od czasu do czasu konkursy z nagrodami i materiały w PDF do wydrukowania (przykładowe strony z publikacji WIRu).

Uwierzyć trzeba, że stworzenie takiego klubu to nic trudnego – wystarczy znać kilkoro dzieci – dokładnie kilkoro – w takiej grupie najłatwiej się funkcjonuje nieformalnie, łatwo ustala się wszystko, łatwo realizuje program.  Poniżej podam skrócony program dwóch spotkań z Austrii – można zobaczyć jakie to proste, łatwe i przyjemne!!!!

Program ogólny obejmuje – najważniejsze punkty, które można modyfikować według potrzeb i możliwości:

1.     ćwiczenia komunikacyjne: rozmowa, dialog

2.     zajęcia językowe – wprowadzenie do czytania

3.     zabawy ruchowe / piosenki

4.     zajęcia motoryczno-plastyczno-językowe

5.     zajęcia „kulturowe” – piosenki, tradycje, geografia i historia Polski w wydaniu dla „maluszka – pieluszka”

6.     zajęcia logorytmiczne/muzyczne

7.     spotkanie rodziców

PRZYKŁADOWY PLAN ZAJĘĆ, z  GRUDNIA 2013:

14.10 - 14.25 - Książeczka na "DZIEŃ DOBRY" + dialogi/rozmowy/teatrzyki: na podstawie przeczytanej książeczki dzieci z rodzicami rozmawiały – rodzice próbowali odtworzyć dialogi z książeczki, jako rekwizyty małe kukiełki zrobione przez prowadzącego (Asia zrobiła!); można wykorzystać każdy przedmiot do rozmowy jak np. w Zabawach Tutusia ploteczki ze sobą prowadzą łyżeczka i szczoteczka

14.25 - 14.45 - Zajęcia językowe – wprowadzenie do czytania było to jedno z pierwszych spotkań, więc wprowadzone zostały samogłoski i odgłosy zwierzątek oraz pierwsze sylaby dla starszych chłopców; wraz z kolejnymi zajęciami materiał dla dzieci różnicuje się – nawet bardzo małe dzieci nauczyły się samogłosek – HANIA i ANIA potwierdzicie
J ? a starsze pierwszych sylabek – Alex!! ;-) Dokładny program językowy – materiał, można otrzymać po deklaracji przyjęcia nazwy KLUB TUTUSIA.

14.50 - 15.00 - przerwa ruchowa dla dzieci...
"Stary niedźwiedź mocno śpi" - powtórka zabawy z poprzednich zajęć (okazało się to tak popularnym wśród dzieci punktem programu, że jeszcze był „Jedzie pociąg z daleka” i „Wlazł kotek na płotek” itp. Z własnego doświadczenia wiem, że w domu, tylko z mamą, zabawy takie nie sprawiają aż tyle frajdy!!! A są baaardzo potrzebne dzieciom, które poznają w ten sposób zabawy polskie)

15.00 - 15.30 – Kreuję swoją wyobraźnię I – zajęcia motoryczno-plastyczno-językowe – przygotowujemy kartki świąteczne dla babci, dziadka, wujka i cioci, przyjaciela lub rodziny w Polsce. (dzieci robią coś, co pozostaje, można zabrać do domu, pokazać innym, ważne jest też wykorzystanie polskich zwrotów pisanych)

15.30 – 15.40 – Kreuję swoją wyobraźnię II – zajęcia motoryczno-plastyczno-językowe Zestawy BALWANEK lub CHOINKA, ŁOŚ ŚWIĄTECZNY!
Zadanie dla dzieci w każdym wieku... pomoc rodzica potrzebna!!!!

15.40 – 15.50 - KOLĘDA: „Przybieżeli do Betlejem pasterze.” (kultura i zwyczaje polskie! – dobieramy do aktualnego „wydarzenia kalendarzowego”)

15.50 - 16.00 „Muzyka, rytm i słowo”  - zabawy logorytmiczne – (wykorzystujemy muzyka, jak mamy, jak nie to wystarczą proste instrumenty i proste zabawy: tu było np. naśladowanie kroków zwierzątek),

16.00 - spotkanie z rodzicami (bardzo ważny punkt, wyczekiwany przez rodzicó
8., można wymienić się nowościami, informacjami, wątpliwościami; w tym czasie dobrze, by dzieci miały jakieś zabawki…, w lecie mogą biegać po podwórku)




Ogólny PLAN ZAJĘĆ z 18.01.2014: 

1. Zabawa „logorytmiczna” – odgłosy zwierzątek i tańce łamańce ;-)
2. Wierszyk na powitanie – dialog „Kto ty jesteś???“. Następnie próba dialogu mamy i dziecka.
3. Wprowadzenie do czytania, powtórka z ostatnich zajęć plus nowy materiał (pierwsze sylaby i słowa)
4. Kreuję swoją wyobraźnię. ”Zapoznaję się z Polską!”
5. Czas na zabawę – piosenka
6. Piszemy i wyklejamy kartkę dla babci i dziadka: DZIEŃ BABCI I DZIADKA! 21 styczeń!
7. Rozmowa mam: plan dalszej organizacji!!! Nowe pomysły ze strony mam chętnie i mile widziane!

http://dwujezycznosc.blogspot.de/2014/01/spotkanie-polonijne-dzieci-z-karyntii.html

WAŻNE: rodzice, mama lub tata uczestniczą w spotkaniach!



Póki co KLUBY TUTUSIA są nieformalnymi „organizacjami”, zobaczymy, czy zajdzie kiedyś potrzeba zmiany ich statusu.

Czekamy na pytania i zgłoszenia.


wtorek, 25 marca 2014

wtorek, 18 marca 2014

Moja przygoda z językiem francuskim

Witam wszystkich gorąco w poście, który mimo, iż o języku, będzie inny niż wszystkie pozostałe.
Po pierwsze wpisuje się on w PROJEKT JĘZYKOWY Klubu Polki na Obczyźnie. Jestem zachwycona odzewem, z jakim spotkał się ten projekt. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję!
Po drugie po raz pierwszy będę pisać o dwujęzyczności nie dzieci, ale o moich przeżyciach językowych :)
Zainteresowanych tematem wychowania dwujęzycznego zapraszam natomiast serdecznie do poczytania tekstów o dzieciach dwujęzycznych oraz szerzej o dwujęzyczności.

Kiedy zaczęła się moja przygoda z językiem francuskim?
Działo się to jeszcze w Polsce komunistycznej, Polsce zamknietych granic i lęków. W Polsce, gdzie miało się dostęp do niezagrażających dzieł klasycznych lub też bezpiecznych, ocenzurowanych, niewinnych pozycji.
A jednak jedna z nich sprawiła, że w sposób nielegalny, jako dziecko, udałam się na Zachód.
Zanim jeszcze dowiedziałąm się, że język francuski należy do języków romańskich, wywodzi się z łaciny, że dzięki koloniom jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych języków na świeci, że ma trudną wymowę, itd. itd., przeczytałam jako dziesięciolatka książkę Nienackiego Pan Samochodzik i Fantomas. Rzecz działą się we francuskich zamkach nad Loarą i tak mnie zafascynowała, że jasnym się stało, iż francuskiego nauczyć się muszę. Wówczas jeszcze nie wiedziałam, że język jest piękniejszy niż zamki moich marzeń..


Minęło kilka lat, ale Fantomas nie dał się wyprosić z mojego życia. W liceum walczyłam o to, aby nie zostać przydzieloną do klasy z obowiązkowym rosyjskim. Znalazłam się w grupie kilkunastu szczęściarzy siedzących w ławeczkach naprzeciwko "Pani od Francuskiego". Pani miała niewiele więcej lat od nas, i chyba była jeszcze bardziej od nas stremowana. To była jej pierwsza posada po studiach. Poźniej w prywatnych partnerskich rozmowach zwierzała się ze swoich wątpliwości co do własnej wiedzy i akcentu, znajomości terminologii... Ale Pani ta, oprócz jednak dużych wiadomości, miała coś, czego życzyłabym wszystkim nauczycielom - entuzjazm i autentyczną miłość do języka i kultury francuskiej. Tą pasją zdołała nas zarazić.
Z Panią wybieraliśmy się wirtualnie na Champs Elysées, recytowaliśmy bajki de La Fontaine, jeżdziliśmy do Krakowa na francuskie filmy, uczyliśmy się śpiewać wraz z Edith Piaf i Jacquesem Brelem...Czy jest coś piękniejszego niż francuska piosenka?





Po latach przeczytałam książkę Antoniego Libery pod tytułem MADAME.
Oczywiście kontekst nie do końca identyczny i relacja między osobami inna, ale jest ten subtelny rys, który każe mi natychmiast przywołać w pamięci moją "Panią od francuskiego". Świetna książka, tym, którzy jeszcze nie znają gorąco ją polecam.



Po liceum i maturze pisemnej z języka francuskiego, ropoczął się mój okres wrocławski, a wraz z nim zajęcia w Alliance Française. Oprócz klasycznych lekcji, wspominam z sentymentem bibliotekę ośrodka, krótkie stypendium w Normandii wygrane w jakimś konkursie, spektakle i oczywiście videotekę.
Spędzałam wiele czasu w tym ciemnym, zasłonionym grubymi storami  pomieszczeniu, gdzie na ekranie można było  zaprzyjaźnić się z Catherine Deneuve, Audiardem, czy z Jean-Louis Trintignant.
Oprócz filmów francuskich twórców, były też filmy z francuskiego okresu Kieślowskiego. Wspaniałe filmy, dwujęzyczne. Podwójne życie Weroniki i oczywiście Trzy kolory. Jakby to określili sami Francuzi sublime. Były takie chwile, kiedy co kilka sekund robiłam stop klatkę i zapisywałam dialogi bohaterów. Te z Podwójnego życia Weroniki posłuzyły nawet kiedyś na zupełnie szalonym egazminie z psychiatrii na trzecim roku...



Później było jeszcze wiele podróży do Francji, bardziej lub mniej zaplanowanych czy spontanicznych, studia w Poitiers, praca w Arce, wiele lektur, filmów, rozmów, spotkań...
Wakacje przerodziły się w rzeczywistość i dzisiaj mija już ósmy rok, jak osiadłam we Francji na stałe.
Nasza rodzina jest dwujęzyczna, dzieciom staram się przekazać miłość do polskiej kultury i języka, o naszych językowych sposobach, radościach i perypetiach, o tym jak przekazanie polskości potomstwu jest ważne, możecie poczytać regularnie na blogu.

Czy uważam siebie samą za osobę dwujęzyczną?
Według definicji Leonarda Bloomfielda raczej nie, gdyż nie władam polskim i francuskim jak dwie osoby jednojęzyczne. Zaczai się jeszcze jakiś błąd, obcy akcent, niezrozumienie jakiegoś rzadkiego wyrażenia...
Ale czuję się zdecydowanie dwujęzyczna, opierając sie na tym, co o tym fenomenie mówi François Grosjean. Używam bowiem na codzień obu języków, i są nawet dziedziny, w których to po francusku mam większy zasób słownictwa, na przykład w zakresie pewnych aspektów specjalistycznych związanych z moim zawodem, teorii, które w języku polskim nie zostały jeszcze rozwinięte. Sa też francuskie słowa, które moim zdaniem lepiej oddają rzeczywistość - np. vulnérable (fr.) tłumaczony na polski jako poddatny na zranienie...
Czym jest dla mnie polski? Wszystkim, moimi korzeniami, moją historią, moimi przeżyciami, moim głebokim Ja, moimi przyjaźniami, pisaniem, do którego z ogormną radością niedawno wróciłam. 
Czym jest dla mnie francuski? Przygodą, pasją, miłością, latarnią, z której mogę spojrzeć na wiele rzeczy z dystansem, inaczej, wyjściem w kierunku Innego, moim dopełnieniem.


Źródło Internet

Jeżeli chcecie poczytać o tym, jak inny język może stać się trampoliną, oknem na świat, otwarciem oczu, otwarciem ust i serca, zapraszam TUTAJ.
A tego właśnie Wam wszystkim życzę, aby inny język i inna kultura wzbogaciły Waszą polską tożsamość, sposób przeżywania świata, samego siebie, relacji z innymi, aby uzdrawiały, uwalniały, czyniły z Was szczęśliwych Polaków na obczyźnie!




Projekt Językowy

Kochani i znów kilka wspaniałych wpisów w ramach naszego międzynarodowego, międzyblogowego projektu językowego.
Zapraszam serdecznie do lektury!

Allochtonka z Holandii , a tu drugi wpis

Makowa Pani z Veneto

Polka ze Szwecji o szwedzkim!

Jagodzianka z Francji


środa, 12 marca 2014

Projekt Językowy - ciąg dalszy podróży językowych po świecie

Od początku marca w ramach działalności Klubu Polki na Obczyźnie mamy możliwość odbycia językowych podróży po całym świecie.
Dzisiaj zapraszam serdecznie do odwiedzenia blogów, na których dowiecie się od autorek wielu interesujących rzeczy na temat języków w różnych krajach, dwujęzyczności, wielojęzyczności i przeżyć z nimi związanymi:

Ani z Wiednia

Ewy z Hiszpanii 

Agnieszki z RPA

oraz Doroty z Yorku, która ciekawie opisuje dwujęzyczność swoich dzieci!

Miłej lektury!




piątek, 7 marca 2014

Projekt Językowy - Dolina Aosty i Wyspy Zielonego Przylądka!

Kochani,
zapraszam na dalsza część naszego wspólnego projektu językowego realizowanego w ramach działalności Klubu Polki na Obczyźnie!

Dzięki wspaniałym i kreatywnym naszym rodaczkom zapoznamy się z językowymi tajnikami:


oraz 


Wpisy są bardzo interesujące, zobaczcie sami!

Ponadto rodzi się jeszcze jedna równoległa inicjatywa. Jest coraz więcej osób, które chciałyby się przyłączyć do projektu i napisać o swoim przeżyciach lub też przeżyciach swoich dzieci w związku z dwujęzycznością lub wielojęzycznością!
Mamo w Paryżu, Agnieszko, czekamy z niecierpliwością :)
Dla innych potencjalnych zainteresowanych więcje informacji o projekcie TUTAJ.